Office dla OS X
Po 10 latach przeprosiłem się z Microsoftem w końcu. Kiedyś dawno obraziłem się na system Windows i zmieniłem sprzęt na Apple. System Mac OS X sprawdza się świetnie, a całe środowisko aplikacyjne jest wyborne. Aplikacje są naprawdę dopracowane i działają bez większych problemów. Idealnego systemu niestety nie ma i wpadki też się zdarzają, ale jest to sprawa marginalna.
Niestety zamienniki Microsoft Office’a są nadal niedopracowane. Programy Apple takie jak Numbers i Pages (aktualnie za darmo) są niezłe, ale przy bardziej skomplikowanych działaniach lub większych arkuszach są po prostu nieużywalne. Opensource’owe pakiety takiej jak Libre Office czy Open Office naprawdę przez lata zrobiły ogromny postęp i w zasadzie spełniają wszystkie potrzeby dnia codziennego.
Niestety brak pracy na oryginalnym Office rodzi kilka problemów, z którymi przez lata walczyłem. Oto one:
- Problemy z zagnieżdżoną grafiką – zwłaszcza w nagłówkach i stopkach.
- Problemy z różnicami w układzie i podziale stron.
- Problemy z trybem śledzenia zmian.
Radziłem sobie z tymi niewygodami na różne sposoby, ale czas z tym skończyć. W końcu musiałem się przeprosić z Microsoftem i zainstalować oryginalny pakiet Office’a. Niestety on też nie jest bez wad. Zdarzają się crash’e aplikacji. Występują również niestety problemy z niekompatybilnością układu strony, ale to przypuszczam, że wynika z różnic w czcionkach w środowisku OSX i Windows.
Nie wiem jak na to patrzeć? Zdrada zasad czy może w końcu przychodzący z wiekiem zdrowy rozsądek?
Po cichu liczę na jakąś większą aktualizację Office na Maca z roku 2011, więc wybrałem rozwiązanie Office 365